sobota, 30 grudnia 2023

Życzenia na Nowy Rok


O czym myślimy w ostatnich dniach Starego Roku? Czy wspominamy to, co w nim było piękne i dobre a może przeciwnie, tym wspomnieniom towarzyszy smutek, bo odchodzący rok przyniósł nam gorycz i trudne dni? Dobry, czy zły, 2023 rok się kończy, więc czas wykonać grubą kreskę w kalendarzu, wyciągnąć kieliszki do szampana i wyrzucić śmieci. To co było, stało się przeszłością, więc spójrzmy z nadzieją na to, co przed nami. 

Ja ze swej strony życzę Wszystkim Czytelnikom i Zaprzyjaźnionym  Blogerom, żeby za rok o tej porze, patrząc wstecz mogli powiedzieć, że był to dla nich naprawdę wspaniały czas... Niech nadchodzący 2024 Rok przyniesie nam spokój w naszych domach i tym największym, wspólnym domu, Polsce... Niech się spełnią nasze najpiękniejsze marzenia, zdrowie dopisuje, w sercach gości miłość a w duszach radość

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!  

P.S. Przy tej okazji chcę dodać, iż cieszę się, że znalazłam w sobie siłę i wróciłam bo blogowania a wszystkim osobom, które mnie wspierały w tym zamiarze, serdecznie i z całego serca dziękuję!   

16 komentarzy:

  1. O matko, jak się cieszę, że wróciłaś do pisania. Nie wiem, kiedy to się stało, bo jakoś mi nie pokazało na liście ulubionych blogów informacji, ale dzięki temu, że komentowałaś życzenia u Oli zobaczyłam że sukienka znowu nadaje. Życzę zatem wytrwałości, optymizmu i zdrowia. Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, ja też się cieszę i mam nadzieję że wytrwam a życzenia zdrowia bardzo sie przydadzą! Nawzajem życzę Ci dużo szczęścia i wspaniałych podróży. Co do aktualizacji to coś szwankuje, u mnie pokazują się jedynie u Oli i Łucji - Marii a co do pozostałych jak nie zajrzę to się nie dowiem...Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ja też bardzo cieszę się, że znalazłaś siły i wróciłaś do blogowania. Bolałam, że taki świetny blog zamilkł. Wiele razy wpadałam do Ciebie i sprawdzałam czy są jakieś ruchy. Wpadałam i czytałam posty jak cudowny przewodnik podróżniczy. Ty zaś byłaś wspaniałym przewodnikiem turystycznym, który dostarczał nam niezwykłych, bardzo barwnych informacji o prezentowanych miejscach. Droga Sukieneczko, bardzo dziękuję, że Jesteś i znowu piszesz!!!!
    Z całego serca życzę Ci dużo, dużo zdrowia i bardzo Szczęśliwego Nowego Roku 2024.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu, dziękuję i mam nadzieję że ten rok wszystkim nam przyniesie jak najwięcej dobrych dni. Nie ukrywam, że właśnie Ty jesteś jedną z tych osób, które zmobilizowały mnie do pisania, również dzięki temu, co pisałaś u siebie. Twój optymizm i umiejętność cieszenia się różnym aspektami życia oraz hojne dzielenie się dobrymi emocjami zawsze były dla mnie przykładem. Jeszcze raz pozdrawiam, szczęścia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

      Usuń
    2. OMG
      Takie miłe słowa zawsze znajduję u Ciebie. Bardzo za nie dziękuje. Kochana Sukieneczko jestem obiektywna i doskonale zdaję sobie sprawę, że nie powinnam prowadzić bloga. Jest jaki jest. Jakiś czas temu zachorowałam i jedną z sugestii lekarza, blog stał się moją terapią zdrowotną.
      Przesyłam moc uścisków i bardzo serdecznych pozdrowień:)

      Usuń
    3. Muszę stanowczo zaprzeczyć! Uważam, że byłoby naprawdę szkoda gdybyś tego nie robiła, ponieważ po pierwsze - widziałaś naprawdę dużo i umiesz to ciekawie sfotografować a po drugie, potrafisz się tym dzielić. Jednak tym co ja ( i zapewne nie tylko) uważam za najważniejsze, jesteś szczera w tym co robisz i to się czuje. Lekarz miał dobry pomysł i wyszło z tego coś naprawdę fajnego! A tak nawiasem powiem Ci, że mój blog powstał dzięki podobnej motywacji i gdyby nie moja pasja do wycieczek i pisania, to zapewne w ciągu jedenastu lat na obczyźnie skończyłabym z ciężką depresją. Było mi naprawdę trudno bez rodziny, pracowałam dużo, codziennie patrzyłam na cierpienie i śmierć, więc wiedziałam, że muszę mieć coś oprócz pracy a to był mój wentyl bezpieczeństwa. Trzymajmy się Łucjo i róbmy swoje, przesyłam buziaki!

      Usuń
  3. To jest niespodziewana i wspaniała wiadomość! Bardzo się cieszę, że wróciłaś do pisania, to jakoś bardzo budujące, dające nadzieję. Twój blog i znajomość z Tobą to takie miejsca na planie przeszłości, gdzie lubię wracać. Dziś pod wpływem jakiegoś impulsu zrobiłam sobie nostalgiczną podróż w czasie do ulubionych niegdyś blogów. To takie budujące, że jeszcze są, opierają się upływowi czasu i zmianom. Życzę Ci przede wszystkim zdrowia, sił, radości z pisania. Wszelkiej pomyślności i szczęścia w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ado, nawet nie wiesz, jaką radość mi sprawiłaś tym wpisem! Bardzo mi Ciebie brakowało, bo jakoś niespodziewanie zniknęłaś a teraz widzę, że jesteś i nadal piszesz, choć chyba podobnie jak ja, miałaś przerwę? Już zajrzałam do Ciebie i widzę, że będzie co czytać. Ja również życzę Ci, aby Nowy Rok był szczęśliwy i pełen owocnych działań, które przyniosą radość i satysfakcję. Dodam jeszcze, że zmobilizowałaś mnie do szybkiego napisana posta, który miałam w planie na kiedyś tam, myślę, że Ci się spodoba, więc jeszcze dziś wezmę się do pisania. Poza tym postanowiłam zacząć Nowy Rok pod dobrymi auspicjami, dlatego też rano wykonałam moje ćwiczenia gimnastyczne dla ciała a pisanie będzie treningiem dla ducha i umysłu (dodam jeszcze, że w kapciu mam banknot 100 zł żeby się mnie pieniądze trzymały). Pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
    2. Jak miło! Dziękuję Ci bardzo i naprawdę cieszę się, że mam dokąd wracać i ten świat sprzed paru lat, niemodne blogowe medium, opiera się zmianom i trwa. To znaczy tylko jakaś jego część - zauważyłam, że zostają osoby, które nigdy nie pisały dla poklasku a po prostu dla przyjemności, z potrzeby ducha i tak naprawdę jakby dla siebie. Taka wewnętrzna motywacja jest zawsze chyba najsilniejsza, choć różne życiowe zawirowania - jak u mnie - mogą to na chwilę przerwać. Ja przez cały ostatni rok pisywałam i dalej pisuję na Fb, to trochę inna historia, ale dzięki temu powróciła do mnie radość płynąca z pisania, z wymiany, z rozmów. I pomyślałam sobie, że warto to poszerzyć i niejako powrócić do źródeł. Na blogu mam duży kawałek swojej historii, teraz już mogę do niej wracać.
      Dla ciała i dla ducha! Godne pochwały i to jest prawda, że gdy te dwa nurty są jednakowo zadbane, to wzmacniają się wzajemnie. Najserdeczniej Cię pozdrawiam i czekam na Twoje wpisy. Dobrego wieczoru :)

      Usuń
  4. Bardzo interesujący blog , :))) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało, zapraszam w przyszłości i wzajemnie pozdrawiam!

      Usuń
  5. Kochana Sukieneczko!
    W tej chwili otworzyłam komputer i taka wiadomość. Niewiele osób tryska radością gdy otrzymuje wiadomość o kolejnej operacji. Ty jesteś wyjątkowo odważną i niezwykle dzielną osobą. Nie wiem czego dotyczą operacje. Znam Twój problem chorobowy i bardzo z tego powodu współczuję i będę trzymać kciuki za pomyślność operacji. Mój mąż miał mieć w listopadzie operację (męskie sprawy). Był w szpitalu przez tydzień ale wystąpiły problemy sercowe i termin został przeniesiony na 18 luty. Już jestem jak jeden kłębek nerwów. Teraz czekamy na wynik rezonansu i do zrobienia są jeszcze kolejne badania oraz wizyta u kardiologa.
    Kochana Sukieneczko! Jestem szczęśliwa, że masz do mnie zaufanie i powierzasz mi swoje sprawy. Bardzo dziękuję, ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu, chciałam się tym z Tobą podzielić, bo jesteś bardzo serdeczną i empatyczną osobą a także masz wyjątkowy dar podnoszenia innych na duchu. Mam nadzieję, że również Twój mąż otrzyma dobre i uspokajające wiadomości, zabieg się odbędzie z sukcesem a pacjent wróci do zdrowia. Rozumiem, że się denerwujesz, trudno zachować się inaczej, gdy chodzi o kogoś bliskiego, nawet jak człowiek ma wiarę w to, że będzie dobrze i wszyscy go o tym zapewniają. Również będę trzymać kciuki za zdrowie Twojego męża i Twój spokój. Co do mnie - będę miała wykonaną endoprotezę drugiego biodra (jedno było zrobione w lipcu 2023r). Też się strasznie denerwowałam, ale ból nie dawał mi żyć, więc musiałam się wziąć w garść, bo nie miałam wyjścia. Wszystko poszło bardzo dobrze, mam nadzieję, że tym razem też się uda i będę mogła normalnie funkcjonować. Najgorsze było to, że to pogorszenie zdrowia nastąpiło w bardzo krótkim czasie, nawet niecałego roku co dla mnie było naprawdę straszne, bo zawsze byłam aktywna. Po cichu Ci powiem, że podejrzewam, iż to skutek skąpo objawowego przechorowania Covid -19 bo tempo było piorunujące. Ale nie będę narzekać, jest nadzieja a to najważniejsze. Ściskam, trzymaj się, niech w Waszym domu zapanuje szczęście i spokój!

      Usuń
    2. Droga sercu Kochana Sukieneczko!
      Bardzo dziękuję za tak wiele miłych i ciepłych słów. Cieszę się, że mamy ze sobą tak doskonały kontakt, że wirtualny? To nic. W 100% jestem pewna i wiem, że na "końcu świata" jest osoba cudowna, wyjątkowa, empatyczna.
      Jestem świadoma, że byłaś niebywale aktywną osobą. Niestety ból nie pozwala nie tylko na wędrówki ale nawet na krótki spacer. A co do Covidu -19 to poczynił on ogromne zniszczenia w wielu organizmach.
      Przesyłam moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)

      Usuń
    3. Eluniu Kochana!
      Przed momentem usiadłam przy swoim komputerze aby sprawdzić co się dzieje blogosferze.
      Mam też nadzieję, że będąc z Wami odreaguję paraliżujący stres, panikę, lęk, strach, niepokój i dyskomfort jaki mnie dopadł przez ten miesiąc. Moja psychika całkowicie wysiadła.

      Sprawy się skomplikowany i mój Eryk miał przyspieszoną operację. Dzisiaj po wielu dniach został przewieziony z intensywnej terapii na swoją salę.
      Mam nadzieję, że to najgorsze jest już za nim i niedługo wypiszą Go do domu.
      Eluniu Kochana, dziękuję, że jesteś. Wiem, że pozytywnymi myślami byłaś przy mnie.
      Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)

      Usuń
    4. Dzięki, że się odezwałaś bo niepokoiłam się jak sprawy, oczywiście pamiętałam o operacji Twojego męża i bardzo się cieszę, że po tych wszystkich zawirowaniach wygląda na to że najgorsze minęło! Trzymam kciuki za Was, Twojemu mężowi życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i do domu a Tobie żebyś wreszcie mogła odetchnąć po wszystkich troskach i nerwach. Jestem z Tobą całym sercem, ściskam Cię z całej siły i pozdrawiam najserdeczniej, przesyłam buziaki, Ela

      Usuń

Dziękuję za komentarz, będzie on widoczny po zatwierdzeniu.